czwartek, 9 lipca 2009

nad rzeką




Serpentyną polnej drogi, leniwej rzeki, zakrętem łodygi, kwiatem muskanym przez wiatr, spokojem jestem letniego poranka. Czasem.

popołudnie














środa, 8 lipca 2009

po kolana

Czasem jak tak wejdę w trawę to przestrzeń nabiera innych kształtów. Jakoś tak łagodnieje.


poniedziałek, 6 lipca 2009

Helenka



dzieciństwo beztroskie





sobota-popołudnie


Czasem zdarza się tak, że na Starówce pojawiają się ludzie. Nie tworzą oni zwartej grupy, lecz łączą się w pary. Rozmawiają, śmieją się, milczą, idą, siedzą- nieważne co. Ważne że są.

MediaMarktNieDlaIdiotów


"Rabin Maharal i Golem"